Kolejna
szansa dla saszetek Bielendy, czy i tym razem uda się mnie
zaskoczyć?
Zapraszam do dalszej części posta.
Zapraszam do dalszej części posta.
Bielenda, PROFESSIONAL FORMULA, glinka zielona, glinka Ghassoul, cynk + niacinamide (wit. B3), oczyszczająca maseczka wygładzająca, efekt detoksykujący
Od
producenta:
„Innowacyjna,
niezwykle skuteczne oczyszczająca maseczka wygładzająca do cery
mieszanej, tłustej i trądzikowej, również wrażliwej to
profesjonalny preparat oparty na formule stosowanej w gabinetach
kosmetycznych. Ten nowatorski kosmetyk do zadań specjalnych w szybki
i wygodny sposób pozwala osiągnąć efekty porównywalne z
zabiegami detoksykującymi i może stanowić alternatywę dla
wizyt w salonach piękności.
Skoncentrowana maseczka
profesjonalnie i głęboko oczyszcza skórę, zwęża pory, zmniejsza
ich widoczność. Skutecznie redukuje zaskórniki i zapobiega
powstawaniu wyprysków, pochłania nadmiar sebum, reguluje jego
wydzielanie. Doskonale wygładza, poprawia mikrokrążenie i kondycję
skóry. Działa detoksykująco, ujędrniająco i antybakteryjnie,
Dzięki zawartości cenionych składników aktywnych używanych w
profesjonalnych zabiegach gabinetowych: glinka zielona, glinka
ghassoul, cynk oraz niacinamide (wit. B3), spektakularne
rezultaty widoczne są natychmiast, już po jednym
zastosowaniu.
Efekt: oczyszczona, idealnie matowa,
świeża i gładka cera o ładnym, zdrowym kolorycie. Pory zwężone
i mniej widoczne”
Moje odczucia:
Zapachem
przypomina męskie perfumy, które uwielbiam, kojarzą mi się z moim
facetem.
Maska
po nałożeniu wysycha już po paru minutach, strasznie ściąga
skórę, utrudniając nawet mówienie.
Kolor maski jest zielonkawy.
Kolor maski jest zielonkawy.
Jeśli
chodzi o zmycie, jest bardzo trudno, trzeba się nieźle namęczyć.
Po zabiegu uzyskujemy piękny efekt oczyszczenia, skóra jest
miękka w dotyku i rozświetlona, oraz ściągnięta.
I tym
razem Bielenda mnie nie zawiodła, będę często sięgać po ten
produkt.
Skład:
Aqua (Water), Kaolin (White Clay), Glycerin, Talc, CI 77891 (Titanum
Dioxide), Magnesium Aluminium Silicate, Illite (Green Clay), Moroccan
Lav Clay, Niacinamide, Zinc PCA, Sodium Lactate,
Polyacrylamide/C13-14 Isoparaffin/ Laureth-7, Polysorbate 20,
Cellulose Gum, Glyceryl Polyacrylate, Lactic Acid, DMDM Hydantion,
Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Parfum (Fragnance),
Hexyl Cinnamal, CI 77288 (Dichromium Trioxide).
Brzmi zachęcająco, nawet mogę się pomęczyć przy zmywaniu dla takiego efektu :)
OdpowiedzUsuńTak, efekt przeważa kilka krotnie nad zmywaniem ;-)
UsuńOo muszę ja wypróbować !:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji naszego bloga !:)
Jak mi się rzuci w oczy, to wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo często sięgam po glinki w pielęgnacji swojej cery więc myślę, że i ta maseczka byłaby dla mnie odpowiednia. Działanie bardzo zachęcające :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej maski, ale robię sobie podobne z glinek. :-)
OdpowiedzUsuń