czwartek, 10 grudnia 2015

Niewypał kosmetyczny, czyli kilka słów o domowym zabiegu TERMO BIOGOMMAGE z BIELENDY

Dziś chciałam Wam przedstawić zabieg z firmy Bielenda, który dostałam jakiś czas temu od cioci na wypróbowanie. Osobiście bardzo lubię produkty tej firmy i zawsze jestem z nich zadowolona, ale używałam tych z serii profesjonalnej, a nie domowej kupowanej w drogeriach. 



Kiedy dostałam swoją saszetkę z Bielendy do zabiegu Termo biogommage, 3-fazowy zabieg eksfoliacji i resurfacingu byłam zachwycona, myślałam że to będzie to czego moja skóra właśnie potrzebuje.

Niestety strasznie się przejechałam, ale o tym za chwile.

W skład saszetki (zabiegu) wchodzi peeling gommage, maska termiczna i serum rozświetlające przebarwienia.

Producent obiecuje nam, że peeling skutecznie złuszcza naskórek, wygładza skórę i ją uelastycznia. Maska natomiast powinna być ujędrniona, nawilżona, zregenerowana a jej koloryt poprawiony. Co do serum rozświetlającego producent obiecuje redukcje przebarwień, rewitalizacje i odnowę naskórka, cera powinna odzyskać witalność i blask.

Moja opinia jest nieco inna od tej deklarowanej przez Bielendę. Peeling gommage niestety nie schnie zbyt dobrze przez co efekt gumkowania jest niemożliwy po 5-10 minutach jak pisze na opakowaniu, ale i po 15 minutach jest zbyt wilgotny, jest plastyczny przez co bardziej się go rozprowadza, a nie roluje. Byłam zmuszona zmyć peeling letnią wodą, ale i to nie udało się tak łatwo zrobić, poniewać mimo że kilka razy myłam twarz dalej było czuć klejącą warstwę. Przez co nie byłam w stanie stwierdzić czy efekt faktycznie jest.
Maska rozgrzewająca, no cóż dla mnie totalne rozczarowanie. Myśląc "maska rozgrzewająca" mam przed sobą preparat, który przez pewien czas powinien dawać nam odczucie ciepła. Niestety nie tym razem, cipło jest odczuwane, fakt, ale TYLKO w momencie nakładania na twarz i przemasowania jej po twarzy, dosłownie po sekundzie skończenia masażu efekt ten jest nie odczuwalny. Co do efektu, też nie było rewelacji, skóra była jedynie ujędrniona, ale nic poza tym, po całkowitym umyciu twarzy skóra była strasznie sucha, ZERO nawilżenia.
Serum rozświetlające przebarwienia, powinno być dla mnie ratunkiem na moje plamki po paru niedoskonałościach powstałych tego lata. Napisałam POWINNA, ponieważ niestety takim nie była. Samo serum świetne, konsystencji bardziej kremu odżywczego niż serum, ale to mnie nie zniechęciło. Co do wchłanialności dla mnie super, ja osobiście nie lubię jak coś mi się klei na twarzy. Jeśli chodzi o działanie, niezbyt takie jakiego by się oczekiwało, skóra była delikatna i miękka a nawet nawilżona i tyle.

Ogólne odczucia.
Zabieg ok, ale jak dla mnie nie jest to zabieg na przebarwienia, tylko zwykły zabieg nawilżający. Plamki jakie były przed takie są po, niestety. Nie liczyłam na cuda, bo wiem że po 1 zabiegu przebarwienia nie znikną, ale powinny się lekko rozjaśnić, jednak tego efektu nie było.

Tutaj macie skład wszystkich 3 produktów.


10 komentarzy:

  1. Jaka szkoda... ja akurat peelingu gommage nie lubię, ale zamówiłam dla mamy właśnie 3-stopniowy zabieg w saszetce z Bielendy - dokładnie ten ze złotymi nićmi. Mam nadzieję, że jej się sprawdzi. Buziaczek :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, po Bielendzie spodziewałam się lepszego efektu.

      Usuń
  2. Szkoda :( Ja akurat nie mam przebarwień, ale myslałam, że ta rozgrzewająca maseczka będzie dłużej dawała ciepło, a tu klops :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię maseczek w saszetkach, ale dobrze wiedzieć że nie nadaje się do użycia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też po takie nie sięgam, ale dostałam je do sprawdzenia

      Usuń
  4. Ojj, to nie dla mnie...nie lubię gommagów:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Powoli zaczynam współpracę z kosmetykami z Bielendy, ale już wiem, żeby tego produktu unikać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam maskę oczyszczającą i peeling enzymatyczny z Bielendy w saszetkach i jestem zachwycona :) Też wersji nie próbowałam

    OdpowiedzUsuń
  7. właśnie wczoraj położyłam sobie i... jestem b. zadowolona. Peeling szybko wysechł, maseczka ładnie ogrzała moją twarz a i serum zrobiło swoje. Jak dla mnie b. dobry produkt.

    OdpowiedzUsuń